Komentarze: 0
To było kilka dni temu. Siedziałam wieczorem w domu i oglądałam telewizję. Nie miałam zbytnio planów na ten dzień, więc myślałam, że zaraz położę się spać. Wtedy zadzwonił telefon. Gdy odebrałam, okazało się, że był to Daniel. Mój kuzyn u którego byłam ostatnio na osiemnastych urodzinach.
Był w okolicy i chciał wpaść mnie odwiedzić. Zawsze chętnie się z nim spotkam, więc zaprosiłam go. Kiedy wszedł miał na głowie czapkę Cayler & Sons. Zapytałam skąd ją ma, skoro na urodziny dostał trzy, ale zupełnie inne nakrycia głowy. Na to Daniel, jak zwykle uśmiechnięty, odparł, że te prezenty to były niewypały i za pieniądze, które na osiemnastkę dostał od rodziców kupił sobie czapkę Cayler & Sons, bo właśnie taka mu się podoba. O to dopiero numer. Chłopak ma więcej czapek, niż ja butów.